Yehuda Amichai - Połowa ludzi na świecie
Połowa ludzi na świecie
kocha drugą połowę,
połowa ludzi
nienawidzi drugiej połowy.
Czy muszę z powodu tej czy tamtej połowy
tułać się i zmieniać nieustannie
jak deszcz w swoich cyklach,
czy muszę spać pośród skał,
i rosnąć poszarpany jak pień oliwnego drzewa,
i słuchać obszczekującego mnie księżyca,
i maskować moją miłość zmartwieniami,
i kiełkować jak wystraszona trawa między torami,
i żyć w konspiracji jak kret pod ziemią,
i trwać z korzeniami a nie z gałęziami,
i nie czuć na własnym policzku policzka aniołów,
i kochać w pierwszej jaskini,
i ślubować żonie pod baldachimem
rozpiętym na filarach ziemi,
i odgrywać własną śmierć, zawsze
do ostatniego oddechu i ostatnich
słów i nigdy nie rozumiejąc do końca,
i stawiać drzewce flag na dachu mego domu
i schron bombowy w piwnicach. I wychodzić na drogi
stworzone jedynie dla powrotów i brnąć przez
te wszystkie przeraźliwe stacje —
kot, kij, ogień, woda, rzeźnik,
między dzieckiem a aniołem śmierci ?
Połowa ludzi kocha,
połowa nienawidzi.
A gdzie jest moje miejsce między tak skrojonymi połówkami,
i przez jaką szczelinę
zobaczę białe osiedla mieszkań z moich snów,
i bosonogich biegaczy na piasku
lub choćby machającą chusteczkę
dziewczyny zza starożytnego wzgórza ?
translated by: Radek Kozak