Yehuda Amichai - Jestem nędznym prorokiem
Jestem nędznym prorokiem, jak dziecko, któro posiada
tylko dwa kolory. Odmalowuję własne życie z wojny
i miłości, z hałasu i ciszy.
Wielcy prorocy wyrzucili połowę swych przepowiedni
niczym nerwowy palacz na wpół wypalony papieros.
Ja podnoszę je i przerabiam w nędzne proroctwa.
W wieżach ciśnień milczy woda,
w pustych rurach nie—woda zawodzi i ryczy.
Słowa nasiąkają "krwią, potem, i łzami"
i wyrzucane są do kosza. Jednorazowe słowa
jak papierowe chusteczki. Jednorazowi ludzie;
taka jest ich wieczność.
Słowa powinny być puste
i wąskie, twarde jak wododział.
Rozpacz i nadzieja, radość i smutek, wyciszenie i wściekłość
przepływać powinny na obie strony
po nowy bieg.
Jestem nędznym prorokiem. Żyję w nadziejach innych
jak wewnątrz wiązki światła, która nie dla mnie się rozświetla.
Rzucam cień własnej sylwetki, własnej podobizny,
moje ciało ukrywa słynny piękny widok.
Wchodzę między wieszcze i ich widzenia.
Jestem nędznym prorokiem, który przychodzi w południe
do domu, by się posilić i odpocząć, a wieczorem, by się przespać. Przysługują mi coroczne wakacje i urlop naukowy,
a także ubezpieczenie duszy i pensja na starość.
Rozpocząłem swoje życie tak nisko.
Teraz, kiedy wspinam się w upojeniu swej duszy,
kiedy sięgam wyżyn moich widzeń,
odnajduję siebie w codziennym życiu ludzi,
którzy mają dzieci i pracę, rodzinne troski
i domowe obowiązki. Oto moje wizje.
Jestem nędznym prorokiem.
translated by: Radek Kozak