Yehuda Amichai - Jak polne kwiaty
Nie pokój przerwania ognia,
nawet nie wizja wilka i jagnięcia,
bardziej
jak w sercu, kiedy kończą się naraz wielkie emocje
i można już tylko mówić o wielkim zmęczeniu.
Wiem, że wiem jak zabijać —
dlatego jestem dorosły.
Mój syn bawiący się pistoletem zabawką wie
jak otwierać i zamykać oczy, jak mówić Mama.
Pokój
bez wielkiego hałasu, przekuwania mieczy w lemiesze,
bez słów, bez
głuchego odgłosu ciężkiej, gumowej pieczątki: niech będzie
delikatny, unoszący się nad nami jak leniwa biała piana.
Krótki odpoczynek dla ran —
kto tu mówi o uzdrawianiu ?
( Wycie sierot przekazywane jest z pokolenia
na pokolenie jak w sztafecie:
pałeczka nigdy nie upada )
Niech nadejdzie
jak polne kwiaty —
niespodziewanie. Pole
potrzebuje takiego pokoju.
translated by: Radek Kozak